Po co Ci suplementacja?

Suplementacja to Twój klucz do zdrowia i urody.
Dlaczego? Oto wyjaśnienie
Czy suplementy są trendem, czy rzeczywistym sojusznikiem Twojego organizmu?
Ale uwaga!
To nie znaczy, że musisz natychmiast wydać pół wypłaty w aptece i wrzucić do koszyka wszystko, co ma nazwę kończącą się na „-max”. Zanim przejdziesz do działania, poznaj najważniejsze zasady, zalety i pułapki suplementacji.
Suplementacja – czyli ratunek, ale z rozsądkiem
Na początek rozwiejmy mit: suplementy to nie magia, ale potrafią zdziałać cuda… o ile wiesz, po co je bierzesz i jakie one mają działanie. To jak z przyprawami w kuchni – dobrze dobrane robią robotę, źle – psują cały smak.
Kiedy suplementacja ma sens?
-
Przy specyficznych dietach (wegetarianizm, weganizm, keto).
-
W okresach wzmożonego stresu, wysiłku, spadku odporności.
-
Jako wsparcie zdrowego stylu życia, a nie jego substytut!
- Jako uzupełnienie braków wynikających z trybu życia, czy choćby wieku.
A kiedy to zbędny wydatek?
-
Gdy bierzesz coś, bo ktoś Ci to polecił, ale do końca nie wiesz jak to działa i jaki ma skład.
-
Gdy nie zmieniasz diety, snu ani aktywności, ale liczysz, że tabletka wszystko załatwi - owszem może pomóc przez jakiś czas, ale nie da się żyć na tabletkach zaniedbując wszystko inne
-
Gdy kupujesz „multiwitaminę 12w1 + wszystko inne”
Zalety suplementacji.
Dobrze prowadzona suplementacja może zdziałać więcej niż dobry krem. Serio (suplementy działają nie tylko na Twoje wnętrze).
1. Energia z rana i bez kawy (no, prawie)
Witamina B12, żelazo, magnez – to trójka do zadań specjalnych, pomoże jeśli zwykle rano wyglądasz jak "Zombie".
2. Skóra jak z reklamy
Kolagen i witamina C – nie, nie sprawią, że będziesz wyglądać jak 22-latka z TikToka, ale mogą poprawić jędrność, nawilżenie i strukturę skóry. Szczególnie po 30-tce, gdy kolagen mówi "do zobaczenia", ale to kłamstwo, bo odchodzi na zawsze i sam z siebie nie wraca :(.
3. Układ odpornościowy na medal
Witamina D (szczególnie jesienią i zimą), witamina C i probiotyki to Twoi żołnierze w walce z infekcjami i „syndromem wiecznie zakatarzonego człowieka”.
4. Umysł jak brzytwa
Kwasy omega-3 i witaminy z grupy B wspierają koncentrację, pamięć i ogólne funkcjonowanie mózgu. Idealne, gdy musisz zapamiętać, gdzie schowałaś telefon… który właśnie trzymasz w ręku :)
Co mówią badania?
-
Witamina D: badania wskazują, że jej niedobór występuje u ponad 80% dorosłych Polaków. A to kluczowy składnik dla odporności i kości.
-
Magnez: według Polskiego Towarzystwa Dietetyki niedobory magnezu są powszechne, szczególnie u osób żyjących w stresie.
-
Probiotyki: coraz więcej badań (np. z „Nature Reviews”) łączy zdrowie jelit z samopoczuciem psychicznym i odpornością i słusznie.
W skrócie – to nie są czary, tylko biochemia.
Typowe błędy suplementacyjne – czyli jak NIE robić tego dobrze
Branie wszystkiego naraz
Mieszanie 8 suplementów może sprawić, że połowa z nich się nawzajem zneutralizuje. To nie koktajl – to chaos.
Przyjmowanie suplementów od czasu do czasu
Suplementy nie działają, jeśli bierzesz je 2 razy w tygodniu lub jeszcze rzadziej, na zasadzie "wezmę jak sobie przypomnę", Systematyczność jest najważniejsza przy suplementacji.
Spożywanie większych niż zalecone dawek
Niektóre witaminy i mikro czy makroelementy przyjęte w nadmiarze są wydalane przez organizm (np witamina C), więc nawet jeśli weźmiesz podwójną dawkę to organizm może nie być w stanie ich przyswoić i je wydali. Tym samym Twoje pieniądze zostaną zmarnowane, a dokładniej mówiąc wylądują w toalecie wraz z moczem.
Zbyt szybkie poddawanie się
Nie widzisz efektu po tygodniu czy dwóch i stwierdzasz "E... to do bani! nie działa!" i przestajesz się suplementować. Suplementy potrzebują czasu, aby zadziałać. To nie lek, który usuwa ból po pół godziny. Cierpliwość gra tutaj drugie skrzypce (zaraz po systematyczności)
Trzymanie suplementów na półce;)
Zarówno suplementy jak kosmetyki nie działają jeśli ich regularnie nie stosujemy, jeśli po prostu leżą na półce po to, żeby uspokoić nasze sumienia - "kupiłam, mam, więc jestem spokojna". Nic z tego! Wybacz :(
Suplementacja – must-have czy fanaberia?
Warto rozważyć suplementację, gdy:
-
Jesteś przemęczona/-y i zestresowana/-y
-
Nie jesz ryb, nabiału, mięsa (czyli masz dietę wymagającą pewnych wyrzeczeń).
-
Masz problemy skórne, z włosami lub odpornością.
-
Pracujesz umysłowo i masz problem z koncentracją.
- Pracujesz fizycznie lub intensywnie ćwiczysz.
Nie warto, jeśli:
-
Jesz zdrowo (ale tak naprawdę zdrowo), śpisz dobrze, ruszasz się regularnie.
- Nie masz zbyt dużo stresu i nie żyjesz w gigantycznym pośpiechu.
-
Kupujesz suplement „bo ma ładne opakowanie”.
-
Liczysz, że witamina C wyleczy grypę w 24 godziny.
Więc po co Ci ta suplementacja?
Choć witaminy nie zrobią z Ciebie super bohatera, mogą pomóc przejść przez życie z większą energią, odpornością i uśmiechem.
Ale pamiętaj – suplementacja to nie zamiennik zdrowego stylu życia. To jego wsparcie. Więc zanim wrzucisz kolejne „multi-coś-tam” do koszyka, zapytaj siebie: Czy tego potrzebuję? Czy będę tego używać regularnie? Czy wytrwam, aby zobaczyć prawdziwe efekty?
A na koniec: złote zasady suplementacji
Nie licz na cud – licz na wiedzę.
Nie diagnozuj się przez Google – jeśli czujesz, że coś jest nie tak, skonsultuj z lekarzem.
Nie bierz wszystkiego na raz – wybierz mądrze.
I wtedy… suplementacja ma sens.
Zobacz: Skazani na suplementację