Zgodnie z tym co mogliście przeczytać w pierwszej części nadal jesteśmy w klimacie "Zrób to sam", czyli idziemy w kierunku domowych zabiegów i skłaniamy się bardziej ku pielęgnacji skóry, włosów i paznokci bardziej niż ku zadbaniu o dobry wygląd kiedy wychodzimy z domu, czyli mniej kolorowych kosmetyków i mniej  układania włosów a więcej zdrowej, głębokiej pielęgnacji i naturalnego dobrego wyglądu.

AUTOMASAŻ

To mocno wybijający się trend.

Przy masażu idealnie sprawdzi się roller jadeitowy – doskonale relaksuje skórę, pobudza krążenie, niweluje opuchliznę i wtłacza substancje aktywne, które nałożymy na skórę przed masażem.

Masaż GUA SHA – jeden ze starszych azjatyckich masaży.

My nie jesteśmy w stanie zrobić sobie takiego profesjonalnego masażu. Ale… możemy zrobić taki domowy masaż oparty na Gua Sha. Można go zrobić płytką jadeitową w kształcie serca (widoczną na zdjęciu po lewej). Płytkę przyciskamy do skóry i przesuwamy ją kierując od środka twarzy do zewnątrz (do ucha) - na czole, policzkach brodzie... a nawet pod oczami. Dobrze tę płytkę schłodzić, bo to likwiduje obrzęki i obkurcza gruczoły łojowe.

Płytka działa ujędrniająco, pobudza ukrwienie, zwiększa odporność oraz wydolność i elastyczność mięśni twarzy.

Przed masażem należy oczyścić skórę, można zrobić peeling a następnie nałożyć preparat, który zawiera składniki aktywne jakie chcemy zaaplikować naszej skórze, powinno być to coś co ułatwi przesuwanie się płytki po skórze - polecam Atelomaskę lub Colaceum.

 

YOGA TWARZY

Joga twarzy to naturalny botox. Niesamowicie wzmacnia mięśnie, łagodzi oznaki stresu i dotlenia skórę.

Codzienne stresy i codzienne nawyki dot. mimiki twarzy powodują, że z czasem te nasze emocje będą widoczne na naszej twarzy, stres bardzo źle wpływa na kondycję skóry, dlatego relaks dla skóry ma kolosalne znaczenie dla jej wyglądu.

Joga to również świetny sposób na wzmocnienie mięśni twarzy. Jest bardzo prosta, nie wymaga żadnych sprzętów ani specjalnie dedykowanego czasu bo ćwiczenia możemy wykonywać w samochodzie, w wannie, przed telewizorem itp. Czasami może być śmiesznie, bo jeśli kierowca stojący na światłach, zauważy, że kierowca obok robi dziwne miny to ... będzie mocno zaskoczony... :) Ale co tam... to jest po prostu sposób naturalnego dbania o siebie i już!:)

 

SZCZOTKOWANIE

Masaż szczotką do ciała powoduje, że limfa i krew krążą szybciej, więcej substancji odżywczych dociera do komórek skóry, a zatem skóra staje się bardziej jędrna, gładka i wyrównuje się jej koloryt. Taki masaż genialnie redukuje również cellulit i co ciekawe jest bardzo skutecznym rozwiązaniem dla osób borykających się z problemem wrastania włosków pod skórę.

Nieważne, czy robimy szczotkowanie na mokro, czy na sucho, ważne żeby wykonywać posuwiste, masujące, niezbyt mocne ruchy.  Nie szorujemy skóry, tylko masujemy ją.

Szczotkowanie można robić codziennie.

WAŻNE! Szczotka musi być z naturalnego włosia!

  

OLEJOWANIE WŁOSÓW I CIAŁA

Teraz kiedy mniej używamy prostownicy, lokówek, suszarek… włosy zaczynają wyglądać lepiej, korzystniej. Często olejowanie włosów jest dopełnieniem pielęgnacji (taką wisienką na torcie), a często jest kluczem do sukcesu i bez niego włosy nie są w stanie się zregenerować mimo braku lokówki, suszarki czy prostownicy. Olejowanie, paradoksalnie jest zbawienne dla włosów przetłuszczających się, bo reguluje wydzielanie sebum.

Gorąco zachęcam Was do "zaprzyjaźnienia się" z olejowaniem:)

 

MORSOWANIE

Bardzo wybijający się trend ostatniej zimy… Coraz więcej osób jest zafascynowanych tym sposobem dbania o siebie.

Morsowanie daje niesamowity wyrzut endorfin, a jednocześnie bardzo pozytywnie wpływa na zdrowie, skórę i ogólną kondycję organizmu.

Ale… UWAGA!

Morsowanie wymaga dobrego przygotowania. Jeśli ktoś ma wątpliwości, czy stan jego zdrowia nie niesie za sobą żadnego ryzyka przy morsowaniu, powinno skonsultować się z lekarzem..

Zaczynamy od chwilowego zanurzenia, później stopniowo przyzwyczajamy organizm do zimnej wody i małymi kroczkami wydłużamy  czas pobytu w wodzie.

Pamiętajcie jednak o dwóch rzeczach:

Po pierwsze rozgrzewka! Przed wejściem do wody należy się rozgrzać wykonując kilka ćwiczeń.

Po drugie dobre towarzystwo! Bo w towarzystwie zawsze raźniej, a poza tym w razie potrzeby zawsze ktoś wyciągnie pomocną dłoń ;)

Dobrze mieć obok kogoś doświadczonego, kto wprowadzi nas w tajniki morsowania i pomoże postawić pierwsze kroki :)

Jeśli nie czytaliście pierwszej części artykułu o trendach zaprasza tutaj