Wczytuję dane...

Kolejne 10 błędów w pielęgnacji cery

Kolejne 10 błędów w pielęgnacji cery

Pamiętasz pierwszy artykuł na temat różnych "grzeszków" jakie często popełniamy w codziennej pielęgnacji cery?

Jeśli go nie czytałaś/czytałeś, koniecznie kliknij w ten tytuł "10 największych błędów w pielęgnacji cery" 

A teraz czas na "pogawędkę" o kolejnych 10 błędach, jakie często zdarza nam się popełniać.

No to... ZACZYNAMY :)

1. Nie myjemy twarzy rano. 

Często pośpiech i błędne przekonanie, że przecież w nocy skóra się nie brudzi powodują, że nie myjemy buzi po przebudzeniu. A przecież nocą się pocimy, bo gruczoły łojowe cały czas pracują. Skóra wytwarza sebum, którego nadmiar musimy usunąć rano. W przeciwnym razie aplikowane rano kosmetyki nie będą działać, a makijaż nie będzie trwały. Myjemy zatem buzię nie tylko samą wodą, ale wodą z żelem - najlepiej Kolagenowym Żelem do Mycia. A dlaczego akurat ten żel polecamy? Kliknij TUTAJ i sprawdź.

2. Nie balansujemy skóry po myciu. 

A co to oznacza? To oznacza, że nie używamy niczego co stonizuje skórę. To ważne, ponieważ woda z kranu demineralizuje skórę i ściąga ją. Jeśli zaaplikujemy np. Atelowodę Komórkową wówczas poza przywróceniem skórze równowagi, również zapewniamy jej ochronę antyoksydacyjną (dzięki zawartości wit. C), ponieważ ona zneutralizuje wolne rodniki, które atakują skórę cały dzień i damy jej doskonały podkład do radzenia sobie ze stresem antyoksydacyjnym.

3. Nie zdajemy sobie sprawy z faktu, że kobieca twarz kończy się pod biustem.

Tak, tak, to może brzmieć nieco dziwnie, ale tak jest. Bo biust, który czasami jednak "trochę" waży, bez odpowiedniej pielęgnacji opada, a skóra się rozciąga, co rzutuje na wygląd dekoltu. Celem jest przeciwdziałanie grawitacji, aby skóra mogła utrzymywać szyję i podbródek w dobrej kondycji, bo jeśli skóra szyi będzie opadała, to będzie pociągać za sobą skórę twarzy, a to znaczy, że będą pojawiały się tzw. "chomiki" i wisząca skóra na podbródku. Zatem pielęgnujemy twarz od czoła do linii pod biustem.

4. Nie używamy kremu.

Nawet jeśli używamy kolagenu lub innego kosmetyku w formie serum to i tak musimy użyć kremu, bo żadne serum nie zadba o barierę hydrolipidową i nie zabezpieczy skóry przed działaniem czynników zewnętrznych. Dobierając właściwy krem, musimy pamiętać, że nie zawsze nasz PESEL wskazuje na to, jaki krem mamy wybrać. Często w ofertach drogerii mamy kremy dedykowane do wieku np. "50+" czy "60+" itp. Sugerowanie się samym wiekiem nie jest dobrym sposobem na wybór kremu, bo mamy różne rodzaje cery, różne potrzeby i w różnym tempie starzeje się nasza skóra. Zatem sam PESEL to za mało, aby dobrać właściwy krem. 


5. Aplikujemy zbyt dużo kosmetyku

Więcej nie znaczy lepiej. Zwłaszcza jeśli mówimy o kosmetykach. Większość z nich, aplikowanych w nadmiarze, roluje się na skórze, źle się wchłania lub w połączeniu z makijażem, się "maże" i nie wygląda to dobrze. Co wtedy mówimy/myślimy? "Ten krem nie jest dla mnie, jest beznadziejny, do niczego się nie nadaje" itp... To samo dotyczy kremów do pielęgnacji okolic oczu. Kiedy nakładamy ich zbyt dużo (zwłaszcza na górną powiekę) one spływają wprost do oka, podrażniając je. Wówczas odkładamy krem z niechęcią "posądzając" go o podrażnianie oczu. Ale... musimy pamiętać, że to jest krem pod oczy a nie do oczu, więc... jeśli dostanie się do oka, to ma prawo je podrażnić, bo jego skład nie jest przeznaczony do oka.


6. Używamy kremu, który pomógł koleżance.

Nie każda cera jest taka sama i fakt, że koleżanka jest zadowolona z jakiegoś kosmetyku nie oznacza, że nam też on pomoże i każdą cerę odmłodzi, czy uzdrowi. Nie chodzi też o to, aby zniechęcić Cię do słuchania rad przyjaciółek/koleżanek, ale trzeba mieć na uwadze to, że każda cera ma inne potrzeby i będzie zdrowa oraz tylko wtedy, gdy te potrzeby będą zaspokojone.


7. Używamy kosmetyków niezgodnie z instrukcją
.

Warto pamiętać, że po to są instrukcje, żeby wg nich działać. Każdy producent podaje je właśnie po to, aby jego produkt przyniósł jak najwięcej korzyści osobie, która z niego korzysta.


8. Zastępujemy krem pokładem.

Niekiedy wydaje nam się, że skoro używamy np. podkładu nawilżającego, to już krem nie jest nam potrzebny. To nie jest prawda,  bo skóra potrzebuje substancji odżywczych oraz zabezpieczenia przed czynnikami zewnętrznymi. Poza tym podkład „obkleja” skórę i zatyka pory (on wbija się w każdy zakamarek). Nawet podkłady, które mają funkcje pielęgnacyjną nie zastąpią nigdy kremu.


9. Pocieranie skóry przy jej osuszaniu czy szczotkowaniu.

W poprzednim artykule był już poruszony temat osuszania twarzy dedykowanym ręcznikiem i nadal na to warto zwrócić uwagę, ale... jest coś jeszcze... Chodzi o pocieranie twarzy. To nie jest dobre przy problemach trądzikowych, czy wrażliwej skórze – taka skóra nie powinna być drażniona.

10. Niewłaściwe wpracowanie kolagenu.

Jeśli używamy kolagenu do pielęgnacji cery (a warto, bo to białko odpowiedzialne za zatrzymanie procesu starzenia) musimy wiedzieć jak to robić, aby nasza pielęgnacja była skuteczna. Kolagen nie może zbyt mocno spinać (ściągać) skóry, bo to oznacza, że został on na jej powierzchni i nie wchłonął się do głębszych jej warstw. Spowoduje to, że po aplikacji kremu wszystko się po prostu zroluje. Ważne jest, aby  nie nakładać kolagenu zbyt dużo – musimy wyczuć jaką jego ilość jesteśmy w stanie wpracować, bo dużo nie znaczy dobrze. Musimy obficie zwilżyć skórę wodą (najlepiej ok 8-10 pompek Atelowody Komórkowej na jedną pompkę kolagenu), bo dzięki wodzie on przeniknie do głębokich warstw skóry i będziemy mieli szansę go równo rozprowadzić. Skóra nie przyswoi zbyt dużej dawki kolagenu przy codziennej pielęgnacji (chyba że robimy masaż, który trwa ok 20 min – wówczas możemy dać więcej kolagenu). Nie omijamy okolicy oczu, koniecznie nakładamy kolagen również na okolice oczu. Produkt jest bardzo bezpieczny więc nie obawiaj się używania kolagenu na te okolice. Kolagen Naturalny to najlepszy produkt anti-age zarówno do pielęgnacji twarzy, szyi i dekoltu jak i do pielęgnacji okolic oczu.


Zobacz: 10 największych błędów w pielęgnacji cery